Tym, co często bulwersuje miłośników Warszawy, jest słabość służb konserwatorskich, nie będących w stanie realizować tego, do czego są powołane czyli ratowaniu śladów przeszłości.
Kamienica przy ulicy Poznańskiej 21 powstała pod koniec lat siedemdziesiątych XIX wieku.
Do niedawna przypuszczano, że powstała około trzydziestu lat wcześniej ale analiza ksiąg hipotecznych pozwoliła doprecyzować datę budowy.
Na początku należała rodziny warszawskich kupców Biele.
Kamienica była pierwszym domem murowanym przy ulicy Wielkiej, obecnie Poznańskiej, i pierwszą kamienicą mansardową w Warszawie.
Wniosek o wpisanie budynku do rejestru zabytków złożono… 27 lipca 1998 roku !
Co ciekawe, konieczność ratowania, między innymi tego zabytku, podnoszono w Tygodniku Ilustrowanym Stolica już w roku 1983. (Numer 13).
Problemem jest toczące się postępowanie spadkowe – kamienica ma … dwudziestu sześciu współwłaścicieli. W toku postępowania należy kontaktować się ze wszystkimi , a niektórzy mieszkają poza granicami Polski.
Może zdarzyć się, że kamienica nie dotrwa do końca procedury i rozpadnie się, a wszystko będzie w zgodzie z obowiązującym prawem.
Być może pojawią się w prasie artykuły, informujące, że nie udało się uratować kolejnego zabytku, a za kilka lat, przechodząc obok nowego apartamentowca, nikt nie będzie pamiętał o sprawie.
Artykuł na temat perypetii związanych z wpisem budynku do Rejestru Zabytków w Życiu Warszawy:
http://zw.com.pl/a…/1,422513_Zabytek_wielu_wlascicieli_.html
*Arek*
https://www.facebook.com/ArktourWHU
mieszkałem na Poznańskiej 21 m 59 przez pierwszych 13,5 roku swego żywota (no, zasadniczo tez 9 miesięcy dłużej), ale nie w tek kamienicy od ulicy, tylko tej w podwórku, za bramą na czwartym piętrze. Wprawdzie bez windy, ale za to z piecami na węgiel…. dziś chyba tam już jest inaczej
PolubieniePolubienie
A jak się rozpadnie to będzie można sprzedać korzystnie działkę 🙂 co wszystkim na rękę 🙂
Zdrowych spokojnych.
PolubieniePolubienie