Kto z Państwa zwrócił kiedykolwiek uwagę na prostą, pozbawioną zdobień fasadę kamienicy z adresem Miodowa 20? Zazwyczaj mijamy ją obojętnie a powinniśmy głęboko wciągnąć nosem powietrze, by poczuć zapach… fortuny. Tak, w tej kamienicy zaczęła rodzić się jedna z największych fortun drugiej połowy XIX wieku na ziemiach polskich.
Jej budowę według projektu Fryderyka Alberta Lessla ukończono w roku 1820. Inwestorem był najprawdopodobniej Samuel Eleazar Kronenberg, pochodzący z Wyszogrodu znawca Talmudu, bankier, a jednocześnie zwolennik haskali, ruchu opowiadającego się za asymilacją społeczności żydowskiej z narodami pośród których przyszło jej żyć. Sam ubierał się po europejsku, a w związek małżeński wstąpił z Teresą Levy.
Po ukończeniu budowy kamienicy pan Samuel Eleazar ulokował w niej kantor bankowy. Z tego miejsca interesy prowadził tylko przez sześć lat, gdyż w roku 1826 zmarł.
Pani Teresa została na świecie sama choć może nie do końca bo po śmierci męża pocieszały ją cztery córki, pięciu synów oraz kantor bankowy, pozostający w jej rękach. Teresa Kronenberg kontynuowała działalność finansową zmarłego męża.
Niezwykły talent do interesów wykazał najmłodszy syn, Leopold Stanisław, od pewnego momentu wspomagający matkę w prowadzeniu przedsięwzięcia.
Wiele osób chciałoby być nadzwyczaj zamożnymi ale jak w każdej działalności, czy to artystycznej, czy sportowej, czy biznesowej potrzebny jest talent, iskra boża. I taki talent w biznesie wykazał najmłodszy syn.
Doskonale wykształcony, ukończył gimnazjum pijarskie na Żoliborzu, maturę zdał w Liceum Warszawskiem, studiował na Akademii Praktyczno-Technicznej w Hamburgu oraz na Uniwersytecie Fryderyka Wilhelma w Berlinie, a w roku 1832 wszedł z rozmachem do interesu w kantorze bankowym pozostawionym przez ojca, a zarządzanym przez matkę. Błyskawicznie rozpoczął karierę nie ograniczając swojej działalności tylko do usług bankierskich.
Leopold Stanisław potrafił nawiązać dobre stosunki z rosyjską administracją i w roku 1836 uzyskał dzierżawę monopolu tytoniowego w Królestwie Polskim. To przyniosło mu fortunę. Założona przez niego Fabryka Wyrobów Tytoniowych zatrudniała 700 osób.
Inwestował w różne branże, budował linie kolejowe, cukrownie, kopalnie i huty. Majątek nieprzerwanie rósł, interesy kwitły, a Leopold Kronenberg stał się jednym z najbogatszych przedsiębiorców na ziemiach polskich. W 1871 roku, przy placu Ewangelickim (dzisiaj Małachowskiego), ukończono budowę pałacu, który nie przyniósłby wstydu władcy dowolnej monarchii, a jego zadaniem było podkreślenie statusu majątkowego Leopolda Stanisława Kronenberga.
Leopold Kronenberg zmarł w roku 1878, pochowany został na Cmentarzu Ewangelicko Reformowanym, a jego synowie, podobnie jak rodzeństwo, nie wykazali niezwykłego talentu jaki miał ich brat i ojciec.
Warto wspomnieć Henryka Andrzeja Kronenberga, cenionego lekarza, pochowanego na Cmentarzu Stare Powązki.
A teraz wróćmy do kamienicy przy ulicy Miodowej, kamienicy w której zaczęła rodzić się fortuna Leopolda Stanisława.
Od 1828 roku mieścił się w niej skład nut prowadzony przez kompozytora i wydawcę Karola Ludwika Magnusa. Bywał w nim, może Państwo słyszeliście jego kompozycje, Fryderyk Chopin.
Kamienica była przebudowywana i rozbudowywana, a pod koniec XIX wieku Władysław Kronenberg sprzedał ją. Od tego momentu kilkukrotnie zmieniała właścicieli.
W czasie Powstania Warszawskiego wnętrza budynku spłonęły ale mury zachowały się w dobrym stanie. Kamienicę odbudowano tak, jak wyglądała pierwotnie,
Przechodząc lub przejeżdżając obok kamienicy warto zastanowić się do czego mamy szczególny talent. Leopold Stanisław Kronenberg miał talent do robienia interesów i w murach tej kamienicy zaczęła rodzić się jego fortuna. A Henryk Andrzej okazał się znakomitym lekarzem.
My mamy talent do opowiadania zatem zapraszamy Państwa na nasze spacery.
Biuro Przewodnickie „Arktour”
Terminy organizowanych przez nas wydarzeń znajdziecie Państwo na stronie: http://www.zwiedzajznami.com.pl
Można też zapisać się na listę mailingową i otrzymywać, raz lub dwa w miesiącu, wiadomość o nadchodzących wydarzeniach: www.zwiedzajznami.com.pl/newsletter