Stan wojenny 1861.

Obozowisko wojskowe na placu Saskim. Widoczny pomnik Oficerów Poległych Za Wierność Carowi. Zdjęcie Konrada Brandla w zasobach Muzeum Narodowego w Warszawie.

Rok 1856 przyniósł klęskę Rosji w wojnie krymskiej. Okazało się, że Imperium Rosyjskie było kolosem na glinianych nogach. Carska armia, zacofana i przeżarta korupcją, została pokonana przez siły Imperium Osmańskiego, wsparte oddziałami angielskimi i francuskimi.

W Polakach, będących pod rosyjski zaborem, obudziła się nadzieja na reformy w Królestwie Polskim, tym bardziej, że car Aleksander II, po przegranej wojnie, planuje reformy, również ustrojowe, w całej Rosji. Są tacy, którzy mówią, że można by pokusić się o uzyskanie autonomii dla Królestwa, są tacy, którzy myślą o walce z bronią w ręku i marzą o odzyskaniu niepodległości.

W czerwcu 1860 zmarła Katarzyna Sowińska, wdowa po generale Józefie Sowińskim, legendarnym obrońcy Woli w czasie Powstania Listopadowego. Jej pogrzeb zamienia się w wielką, patriotyczną demonstrację. W czasie ceremonii pogrzebowej mało kto pamięta, że w Noc Listopadową generał starał się powstrzymać podchorążych i niewiele zabrakło, by przypłacił to życiem, a jego nazwisko znalazło się na Pomniku Oficerów Poległych Za Wierność Carowi.

Od pochówku wdowy na Cmentarzu Ewangelicko Reformowanym przez Warszawę przechodzą kolejne manifestacje. Ponieważ jest ich coraz więcej, a atmosfera w mieście stała się gorąca, wiekowy namiestnik Michał Gorczakow zdecydował się na użycie wojska przeciw manifestantom. 25 lutego 1861 kozacy szarżują na zgromadzony tłum, a dwa dni później, przed kościołem świętej Anny na Krakowskim Przedmieściu padają strzały. Około setki uczestników demonstracji odniosło rany, a pięciu padło zabitych.

Pogrzeb Pięciu Poległych. Stare Powązki. Aleksander Lesser

Namiestnik był przerażony, Obawiał się wybuchu powstania narodowego, zatem wyraził zgodę się na ustępstwa. Z ulic Warszawy zostaje wycofane wojsko, powołano Delegację Miejską, złożoną z najznakomitszych przedstawicieli warszawskiego społeczeństwa i, de facto, przez pewien czas sprawującą władzę w mieście oraz zgodził się na manifestacyjny pogrzeb pięciu zabitych. Pogrzeb zamienił się w wielką demonstrację patriotyzmu i polskości. Za trumną poległych szli księża katoliccy i ewangeliccy oraz rabini. Wszyscy wspólnie modlili się nad otwartym grobem na Starych Powązkach. Mogiła Pięciu Poległych stała się najważniejszym grobem dla polskich patriotów aż do odzyskania niepodległości. Każdy, kto w Polskę wierzył, musiał odbyć do niej pielgrzymkę jak Muzułmanin do Mekki.

Wspierany przez dyrektora głównego Komisji Rządowej Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, margrabiego Aleksandra Wielopolskiego, Gorczakow pragnął załagodzić sytuację. Aleksander Wielopolski starał się uzyskać daleko idące ustępstwa od władz rosyjskich, jednocześnie tłumiąc dążenia niepodległościowe i myśl o powstaniu.

To jemu Jerzy Czech poświęcił przepiękny tekst „Margrabia Wielopolski” znakomicie wykonany przez Przemysława Gintrowskiego:

Przez Plac Saski czerkieskie sotnie pędzą
A przed zamkiem sto ognisk dzisiaj płonie
Jak pan robi to Wasza Ekscelencjo
Że po każdej nienawidzą Cię stronie

Pan margrabio nie myślisz na rozkaz
Więc u cara toś już podejrzany
Nie uwierzy Petersburg ani Moskwa
Polakowi co własne ma plany.

Pan margrabia wciąż kroczy po linie
Przepaść z lewej i przepaść po prawej
Jeśli z ręki rodaka nie zginie
To z urzędu odejdzie w niesławie.

Utwór do wysłuchania pod linkiem: https://youtu.be/Fsm2XR4NTi8

Walki uliczne na Placu Zamkowym w Warszawie 8 kwietnia 1861 roku. Adrian Głębocki. Grafika w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie.

Tymczasem 8 kwietnia 1861 dochodzi do Masakry Na Placu Zamkowym. Wojsko otwiera ogień do manifestujących, pada około setki zabitych, a symbolem rosyjskiego terroru staje się młody chłopak, Michał Landy. Gdy trafiony kulami upadł mnich (lub ksiądz) idący na czele tłumu z krzyżem w ręku, Landy podniósł z warszawskiego bruku krzyż i stanął na czele demonstracji. Krzyż w tamtym czasie miał nie tylko znaczenie religijne ale był jednym z symboli polskiego oporu przeciwko rosyjskiej władzy i prawosławiu, z jakim władzę utożsamiano. Podniesienie krzyża przez Landego miało dodatkowy wymiar, gdyż chłopak był Żydem. Landy padł śmiertelnie ranny od następnej salwy rosyjskich żołnierzy. Jego grób stał się kolejnym miejscem, odwiedzanym przez patriotów.

W maju 1861 umiera Gorczakow, a namiestnikiem na krótko zostaje generał Nikołaj Suchozanet, zwolennik silnej ręki i terroru wobec Polaków. Nota bene Suchozanet był wnukiem generała Antoniego Madalińskiego, bohatera Insurekcji Kościuszkowskiej.

Wielopolski, początkowo zwolennik silnej ręki i siłowego rozwiązania problemu, składa dymisję i udaje się do Petersburga, gdzie przekonuje Cara, że jedynie drogą ustępstw można załagodzić nastroje w Królestwie Polskim.

Nikołaj Suchozaniet został odwołany, a w sierpniu 1861 roku nowym namiestnikiem Aleksander II mianował generała Karola Lamberta, katolika, co w Królestwie Polskim nie było bez znaczenia. Generał Lambert zezwolił na demonstracje i patriotyczne śpiewy w kościołach oraz próbował negocjacji z ugodową częścią liczących się przedstawicieli polskiego społeczeństwa przez co wielu urzędników rosyjskich zarzucało mu zbytnią pobłażliwość wobec Polaków.

Obozowisko wojskowe na placu Saskim. Po prawej stronie odwach „Orzeł Biały”. Zdjęcie w zasobach Muzeum Narodowego w Warszawie.

Tymczasem zbliżał się 15 października, rocznica śmierci Tadeusza Kościuszki. Nawet ugodowy Lambert obawiał się, że może dojść do wystąpień, których rosyjskie wojsko nie będzie w stanie opanować. Bał się, że manifestacje przerodzą się w walki uliczne. Podjął zatem decyzję o wprowadzeniu STANU WOJENNEGO, co nastąpiło 14 października 1861 roku. Wojsko rozbiło obozowiska na warszawskich placach, obywatelom zakazano udziału w zgromadzeniach, a zatrzymani podlegali sądom wojskowym.

Polacy zlekceważyli zakaz i masowo udali się do kościołów, by modlić się za naczelnika Kościuszkę. W takiej sytuacji wojskowy generał-gubernator, nienawidzący Polaków Aleksander Gerstenzweig, zwolennik silnej ręki, wydał żołnierzom rozkaz wkroczenia do świątyń i aresztowania modlących się. Trzy tysiące zatrzymanych pognano na Cytadelę.

Katolickie duchowieństwo, w akcie protestu, nakazało zamknięcie kościołów. Solidaryzując się księżmi, rabini polecili zamknąć synagogi do chwili, gdy kościoły zostaną ponownie otwarte.

Ponieważ generał gubernator Gerstenzweig nie poinformował namiestnika, generała Lamberta, o swojej decyzji, ten wpadł w furię. Natychmiast nakazał zwolnić zatrzymanych, zaś w Pałacu Namiestnikowskim doszło do burzliwej rozmowy pomiędzy oboma przedstawicielami cara w Warszawie. Wymiana zdań była tak burzliwa, że Lambert… spoliczkował Gerstenzweiga.

To już była sprawa honorowa ale, względu na stan wojenny, pojedynki były zakazane. Panowie zdecydowali się zatem na „pojedynek amerykański”. Z woreczka losowali kule w dwóch kolorach. Ten, który wyciągnie białą kulę, miał popełnić honorowe samobójstwo, strzelając sobie w głowę. Białą wylosował generał gubernator Gerstenzweig. Strzelił do siebie ale umierał kilka dni.

Wstrząśnięty Lambert podał się do dymisji i opuścił Warszawę. Na pewien czas zastąpił go Nikołaj Suchozaniet, a wkrótce na jego miejsce do Warszawy przybył kolejny zwolennik terroru i rządów silnej ręki, generał Aleksander Lüders. Rozpoczęły się prześladowania Polaków i wszelkich przejawów polskości oraz patriotyzmu. Namiestnik tropił również wszelakie przejawy nieprawomyślności, również w wojsku, i doprowadził do skazania na śmierć trzech oficerów, biorących udział w antycarskiej konspiracji. 3 czerwca 1862 roku czwarty oficer, pochodzenia ukraińskiego, Andriej Potiebnia, strzelił namiestnikowi w głowę w Ogrodzie Saskim. Lüders przeżył ale opuścił Warszawę, by nigdy nad Wisłę nie powrócić.

Andriej Potiebnia poległ, walcząc w szeregach powstańców styczniowych, w bitwie pod Skałą, 5 marca 1863 roku.

Scena zamachu na generała Aleksandra Lüdersa została zrekonstruowana w polskim filmie „Jarosław Dąbrowski” i można zobaczyć ją pod linkiem: https://youtu.be/z3WcjG4_Y9w

Lüdersa zastąpił carski brat, książę Konstanty (nie mylić z księciem Konstantym sprawującym urząd przed wybuchem Powstania Listopadowego!). Książę, wspólnie z margrabią Wielopolskim, próbował przeprowadzić głębokie reformy w Królestwie Polskim, cywilne urzędy obsadzał Polakami, próbował wprowadzić autonomię Królestwa oraz stopniowo odwoływał stan wojenny w poszczególnych guberniach.

Było już jednak za późno. W całym zaborze rosyjskim wrzało. Zbliżał się nowy rok 1863. W styczniu nowego roku, pragnąc uspokoić nastroje, margrabia Wielopolski inicjuje pobór młodych ludzi do carskiej armii. Osiągnął efekt przeciwny do zamierzonego. Wybucha powstanie narodowe.

Biuro Przewodnickie *Arktour*

Terminy organizowanych przez nas wydarzeń znajdziecie Państwo na stronie: http://www.zwiedzajznami.com.pl

Można też zapisać się na listę mailingową i otrzymywać, raz lub dwa w miesiącu, wiadomość o nadchodzących wydarzeniach: www.zwiedzajznami.com.pl/newsletter

Blog warszawski: www.whu.org.pl

Obozowisko wojskowe w czasie stanu wojennego, wprowadzonego w październiku 1861. Plac Krasińskich.

Profil na Facebooku: https://www.facebook.com/ArktourWHU

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie www-zwiedzajznami-com-pl.jpg

Informacje o ZOA

*Warszawy historia ukryta* to projekt realizowany przez miłośników Warszawy, będących jednocześnie przewodnikami miejskimi. Nie ograniczamy się do działalności w Internecie - można spotkać nas na ulicach Warszawy. Więcej na nasz temat można przeczytać w zakładce "Warszawy historia ukryta" . O działaniach, jakie podejmujemy w terenie, informujemy w zakładce "Wydarzenia".
Ten wpis został opublikowany w kategorii Kościoły, Osoby. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź na „Stan wojenny 1861.

  1. Ciekawa i mało znana historia

    Polubienie

Dodaj komentarz