Krakowskie Przedmieście na obrazie Ignacego Wyszyńskiego.

Poznajecie Państwo to miejsce? Niewątpliwie! Przypuszczam, że nie ma mieszkańca stolicy, tędy, przynajmniej od czasu do czasu, zmierzającego lub wracającego ze Starego Miasta. Tak. To Krakowskie Przedmieście na początku lat sześćdziesiątych XIX wieku, widziane od strony placu Zamkowego.

Przy lewej krawędzi zabudowania klasztoru zakonu Prowincji Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny Zakonu Braci Mniejszych, w Polsce powszechnie nazywanego Bernardynami. Zakon został skasowany po upadku Powstania Styczniowego, a budynki trafiły we władanie Zarządu Miasta Warszawy. Obecnie budynek jest siedzibą Biblioteki Rolniczej i opatrzony jest adresem Krakowskie Przedmieście 66.

Następny budynek, dzisiejszy adres Krakowskie Przedmieście 64, został wzniesiony w latach 1860/61 dla Resursy Obywatelskiej. Dzisiaj budynek nosi nazwę „Dom Polonii” i nie chodzi o klub piłkarski ale o organizacje polonijne, które znalazły tu swoją siedzibę.

Trudno uwierzyć ale kolejny obiekt, Krakowskie Przedmieście 62, jest pozostałością po najwspanialszym pałacu warszawskim wzniesionym przez Adama Kazanowskiego. Po II Wojnie Północnej, powszechnie nazywanej „Potopem” rezydencja została przekazana zakonowi Karmelitanek Bosych. Na polecenie Karmelitanek dokonano gruntownej przebudowy pałacu, redukując znacząco jego wielkość. Gdy zakon skasowano w roku 1818, do opuszczonych pomieszczeń wprowadziło się Warszawskie Towarzystwo Dobroczynności. Dzisiaj w budynku na szczycie fasady którego pelikan karmi młode mieści się Centrum Charytatywne Caritas Archidiecezji Warszawskiej Res Sacra Miser.

I teraz dochodzimy do samego sedna, dla którego warto spojrzeć uważnie na obraz. Warszawa, która odeszła i raczej nigdy już nie powróci. Oto w prawej części obrazu widzimy dwie kamienice. Jeśli ktoś zechce wytężyć wzrok, przed bardziej okazałą dostrzeże, stojącą do dzisiaj, a ustawioną w tym miejscu w roku 1683, figurę Matki Boskiej Pasawskiej.

Kamienica z lewej strony w czasach Stanisława Augusta należała do Henrietty Zofii z Puszetów Lhullier, urodzonej we francuskiej rodzinie szlacheckiej. Przez pewien czas była kochanką młodego stolnika litewskiego Stanisława Antoniego Poniatowskiego, późniejszego króla Polski, w czasie jego pobytu w Paryżu w 1753. Później została została żoną szambelana Augusta III Sasa, Ludwika Augusta Lhullier.

Według legendy, miała wywróżyć stolnikowi, gdyż była kabalarką, że zostanie królem Polski. Ten roześmiał się i obiecał, że jeśli tak się stanie, kupi dla niej kamienicę w Warszawie. Słowa dotrzymał. Pani Henrietta prowadziła w niej ekskluzywny dom publiczny, którego stałym gościem bywał Stanisław August.

Okazała kamienica po prawej stronie od roku 1830 należała do znakomitego lekarza, Jana Malcza. Pod medyczna opieką pana Jana znajdowała się rodzina Chopinów. To on wprowadził polskie nazewnictwo chorób. Jemu „zawdzięczamy” ospę, dur brzuszny czy szkarlatynę. Jako pierwszy medyk zaczął osłuchiwać pacjentów.

Po prawej stronie wylot tak zwanego „wąskiego Krakowskiego Przedmieścia”. Krakowskie Przedmieście dzieliło się na „wąskie” i „szerokie” do roku 1865, kiedy to rozebrano trzynaście kamienic. Dlaczego rozebrano, pytacie Państwo? Otóż pojawił się śmiały projekt połączenia dworców Wileńskiego i Wiedeńskiego… linią kolejową. Linia miała zaczynać się przy Dworcu Wileńskim, forsować Wisłę mostem, a potem prościutko, przez Krakowskie Przedmieście, biec do Dworca Wiedeńskiego. Na szczęście odstąpiono od tego pomysłu ale most, mimo wszystko wybudowano (most Kierbedzia), a kamienice rozebrano.

Przy rozbiórce kamienic pojawia się wątek tłumnych demonstracji poprzedzających wybuch Powstania Styczniowego i starć, do jakich dochodziło na placu Zamkowym oraz

Podobne ujęcie Krakowskiego Przedmieścia na zdjęciu Karola Beyera, mniej więcej w tym samym czasie, gdy powstał obraz. Fotografia w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie.

Krakowskim Przedmieściu. W roku 1861 margrabia Wielopolski postulował wyburzenie kamienic w wąskiej części ulicy oraz niektórych domów przy placu Zamkowym, aby rozpędzające demonstrantów rosyjskie wojsko miało możliwość swobodnych manewrów.

Popatrzmy zatem na obraz Ignacego Wyszyńskiego, znajdujący się w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie, a potem wyobraźmy sobie Krakowskie Przedmieście z pomykającymi środkiem parowozami.

Dziękuję za uwagę!

Arek

Biuro Przewodnickie *Arktour*

Terminy organizowanych przez nas wydarzeń znajdziecie Państwo na stronie: http://www.zwiedzajznami.com.pl

Można też zapisać się na listę mailingową i otrzymywać, raz lub dwa w miesiącu, wiadomość o nadchodzących wydarzeniach: http://www.zwiedzajznami.com.pl/newsletter

Blog warszawski: http://www.whu.org.pl

Profil na Facebooku:
https://www.facebook.com/ArktourWHU

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie www-zwiedzajznami-com-pl.jpg

Informacje o ZOA

*Warszawy historia ukryta* to projekt realizowany przez miłośników Warszawy, będących jednocześnie przewodnikami miejskimi. Nie ograniczamy się do działalności w Internecie - można spotkać nas na ulicach Warszawy. Więcej na nasz temat można przeczytać w zakładce "Warszawy historia ukryta" . O działaniach, jakie podejmujemy w terenie, informujemy w zakładce "Wydarzenia".
Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii, Śródmieście Północne i oznaczony tagami , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz