Canaletto versus Romanowski.

Canaletto_Krakowskie_Przedmiescie_od_Kolumny_Zygmunta

Obraz Canaletta w zbiorach Zamku Królewskiego w Warszawie.

Porównanie nietypowe, a po to aby można je było zobaczyć, trudziło się aż trzech malarzy!

Pierwszym był Bernardo Bellotto, bardziej znany jako Canaletto, nadworny malarz Stanisława II Augusta. Zatrzymał się na dworze ostatniego króla Polski w roku 1767, podróżując do Petersburga, dał się jednak przekonać, że w Warszawie też jest ładnie i nie ma co dalej jechać. Został w Warszawie do końca życia, a jego potomkowie do dzisiaj stąpają po warszawskim bruku.

Gdy tylko Włoch rozpakował się, chwycił za swoją camerę obscurę by czynić szkice do zamówionych przez monarchę obrazów. Jedną z pierwszych wedut czyli panoram miasta był obraz „Krakowskie Przedmieście od strony Bramy Krakowskiej” namalowany w latach 1767-1768.

Muzeum Narodowe w Warszawie ;;;fot.

Obraz Filipa Romanowskiego w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie.

Canaletto wykonywał wierne szkice do swoich prac malarskich, posługując się urządzeniem o nazwie camera obscura, co umożliwiało mu później, już w pracowni, malowanie wiernego, niemal fotograficznego obrazu miasta. Jak urządzenie wyglądało, możecie się Państwo przekonać w Zamku Królewskim w Warszawie, w Sali Canaletta z ekspozycją, co za przypadek, właśnie jego wedut.

W latach trzydziestych XIX wieku Filip Romanowski dokonał, rzec by można, „aktualizacji” obrazu włoskiego malarza, rejestrując wszystkie zmiany jakie zaszły w panoramie. Obraz Romanowskiego, najprawdopodobniej w roku 1838, szczęśliwie skopiował kolejny malarz, Marcin Zaleski. Dlaczego szczęśliwie? Oba obrazy znajdują się obecnie w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie i obraz Filipa Romanowskiego ma uszkodzoną lewą część, a obraz Marcina Zaleskiego– prawą. Patrząc na oba mamy panoramę kompletną.

Porównajmy zatem oba obrazy, oba, bo pracę Romanowskiego i Zaleskiego potraktujemy wspólnie, by przyjrzeć się różnicom, jakie zaszły w tej części miasta.

Zaczynamy od lewej strony!

Canaletto_ Zaleski_Romanowski_porównanie (2)Kościoły

Kamienicy, stojącej pomiędzy Zamkiem Królewskim a kościołem pod wezwaniem świętej Klary przybyła jedna kondygnacja. Nic nowego! Cena gruntu w Warszawie „od zawsze” była wysoka i starano budować się w górę, o ile tylko było to możliwe.

Za kamienicą widoczna wieża, wzniesionego na początku wieki XVII przy klasztorze Panien Bernardynek, kościoła pod wezwaniem świętej Klary. Za sprawą patronki świątyni Bernardynki nazywano w Warszawie Klaryskami. Kościół i klasztor stały mniej więcej w tym miejscu, gdzie dzisiaj znajduje się wjazd od strony Pragi do tunelu trasy W/Z, biegnącego pod placem Zamkowym.

Pozornie nic się nie zmieniło, jednak zmiana nastąpiła. Decyzją władz carskich w roku 1819 Bernardynki zostały zmuszone do opuszczenia Warszawy. W roku 1820 w zabudowaniach poklasztornych ulokowano Konserwatorium Muzyczne przemianowane w roku 1825 na Szkołę Główną Muzyki. Kościół zamieniono na salę koncertową. Tu, w latach 1826-29, studiował Fryderyk Chopin.

Po upadku Powstania Listopadowego szkołę zlikwidowano, a dawny klasztor i kościół zamieniono na koszary dla carskich żołnierzy.

Kamienicę oraz były kościół i klasztor rozebrano w roku 1844 robiąc miejsce dla Wiaduktu Pancera.

Na obrazie Canaletta stojący do dzisiaj kościół świętej Anny, a należący do zakonników Prowincji Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny Zakonu Braci Mniejszych w Polsce, nad Wisłą powszechnie nazywanych Bernardynami, ma fasadę tymczasową, której budowy tak naprawdę nigdy nie ukończono.

W roku 1788, z inicjatywy Stanisława Augusta, według projektu Piotra Aignera, wzniesiono nową fasadę i możemy oglądać ją na obrazach z lat trzydziestych XIX wieku oraz, na żywo, na Krakowskim Przedmieściu.

Jeśli ktoś mocno wytęży wzrok patrząc na obraz Canaletta, zauważy, że na widocznej za fasadą kościoła pod wezwaniem świętej Anny bryle kościoła wówczas należącego do karmelitów nie ma charakterystycznej kuli, nazywanej karmelicką banią. Właśnie trwa przebudowa tego kościoła i „bania” pojawi się lada moment.

Dwie kamienice.

Na weducie Canaletta perspektywę Krakowskiego Przedmieścia zamykają skromne kamieniczki. Jeszcze farba na pędzlu artysty nie wyschła, gdy zostały zastąpione dwoma bardziej okazałymi kamienicami, widocznymi na obrazach Romanowskiego i Zaleskiego.

Kamienica z lewej strony, w czasach Stanisława Augusta należała do Henrietty Zofii z Puszetów Lhullier, urodzonej we francuskiej rodzinie szlacheckiej. W czasie pobytu młodego stolnika litewskiego, Stanisława Antoniego Poniatowskiego, w Paryżu w roku 1753 przez pewien czas była jego kochanką. Później wyszła za mąż za szambelana Augusta III Sasa, Ludwika Augusta Lhulliera.

Według legendy, miała wywróżyć stolnikowi, gdyż była kabalarką, że zostanie królem Polski. Ten roześmiał się i obiecał, że jeśli tak się stanie, kupi dla niej kamienicę w Warszawie. Słowa dotrzymał. Stanisław August lub, jak chcą inni, jego brat Kazimierz, w roku 1765 nabył teren przy Krakowskim Przedmieściu i wzniósł dla niej dwukondygnacyjną kamieniczkę. Pani Henrietta prowadziła w niej ekskluzywny dom publiczny, a stałym gościem bywał Stanisław August oraz ambasadorowie państw ościennych.

Okazały budynek, widoczny na obrazach z XIX roku, jeszcze nie istnieje na obrazie włoskiego malarza ale rusztowania ekipy budowlanej już stoją. Budowa zostanie ukończona wraz z ukończeniem obrazu. Kamienicę wzniósł doradca Stanisława Augusta, Józef Seweryn Wasilewski herbu Drzewica.

Gdy powstawała „aktualizacja” obrazu Canaletta, dom dochodowy wzniesiony przez Wasilkowskiego od roku 1830 należał do znakomitego lekarza, Jana Malcza.  To on wprowadził polskie nazewnictwo chorób. Jemu „zawdzięczamy” ospę, dur brzuszny czy szkarlatynę. Jako pierwszy lekarz zaczął osłuchiwać pacjentów. Pod medyczną opieką pana Jana znajdowała się rodzina Chopinów.

Oba budynki i kamienice stojące za nimi zostały rozebrane w roku 1865.

Zachodnia pierzeja.

Patrząc na zachodnią pierzeję Krakowskiego Przedmieścia, przedstawioną na obrazie nadwornego malarza Stanisława Augusta, między kamienicami dostrzeżemy bramę. To wjazd na dziedziniec stojącego do dzisiaj Pałacu Małachowskich (pałac znajdziemy na rogu ulic Miodowej i Senatorskiej). Gdy Mikołaj Małachowski sprzedał pałac, w miejscu bramy powstała kamienica należąca do nowego właściciela, firmy „Roesler & Hurtig”. Pod szyldem panów Jana i Franciszka Roeslerów oraz Kacpra Hurtiga w kamienicy otwarty został nowoczesny dom handlowy, o którym mówiono, że można w nim kupić wszystko, od szpilki i bielizny, po luksusowy powóz i solidną nieruchomość. Kamienicę widzimy na obrazach z XIX wieku lub u wylotu ulicy Miodowej na Krakowskie Przedmieście, po północnej stronie, jeśli akurat jesteśmy w terenie.

Przebicie ulicy Miodowej do Krakowskiego Przedmieścia zrealizowano dopiero pod koniec lat osiemdziesiątych XIX wieku.

Canaletto_ Zaleski_Romanowski_porównanie (3)

Kamienica Johna.

I ostatni punkt programu czyli kamienica Johna. Dzisiaj znajdują się w niej ruchome schody. Gdy malował ją Canaletto, należała do metrykanta koronnego (urzędnika kancelarii królewskiej) Ignacego Ludwika Nowickiego, miała mansardowy dach i ozdobiona była rokokową ornamentyką, która gdzieś w drodze do lat trzydziestych XIX wieku zapodziała się. Najprawdopodobniej kolejny właściciel, Henryk Münchenbeck, polecił fasadę uprościć. O ile ornamentów na fasadzie budynku nie ujrzymy na obrazach Romanowskiego i Zaleskiego, o tyle można je zobaczyć „na żywo” podczas spaceru po placu Zamkowym. Obrazy Canaletta były jednym ze źródeł wiedzy o osiemnastowiecznym wyglądzie kamienic i pałaców przy odbudowie warszawskich zabytków.

Popatrzmy zatem, jak Warszawa zmieniała się w przeszłości i przenieśmy się na chwilę do epoki stanisławowskiej i do lat trzydziestych XIX wieku.

Biuro Przewodnickie *Arktour*

Terminy organizowanych przez nas wydarzeń znajdziecie Państwo na stronie: http://www.zwiedzajznami.com.pl

Można też zapisać się na listę mailingową i otrzymywać, raz lub dwa w miesiącu, wiadomość o nadchodzących wydarzeniach: www.zwiedzajznami.com.pl/newsletter

Blog warszawski: www.whu.org.pl

Profil na Facebooku: https://www.facebook.com/ArktourWHU

#arktour #warszawa #zwiedzajznami #przewodnikwarszawa #przewodnikwarszawski #dawnawarszawa #warszawaprzedwojenna #oldwarsaw #stolicapolski #wycieczki #zabytekarchitektury #przewodnikpowarszawie

Informacje o ZOA

*Warszawy historia ukryta* to projekt realizowany przez miłośników Warszawy, będących jednocześnie przewodnikami miejskimi. Nie ograniczamy się do działalności w Internecie - można spotkać nas na ulicach Warszawy. Więcej na nasz temat można przeczytać w zakładce "Warszawy historia ukryta" . O działaniach, jakie podejmujemy w terenie, informujemy w zakładce "Wydarzenia".
Ten wpis został opublikowany w kategorii Śródmieście Północne i oznaczony tagami , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz