
Mijając ocalały fragment ściany z plakietką „Jezu, ratuj, bo giniemy” przechodnie z szacunkiem zdejmowali czapki.
Dłonie Twe, z których krew się toczy,
Razem z gwoździami wyrwij z krzyża
I zakryj, zakryj nimi oczy,
Gdy się czas zemsty będzie zbliżał.
— Julian Tuwim, Kwiaty polskie.
Jednym z „żelaznych” punktów wycieczki do Warszawy jest wizyta przed pomnikiem Powstania Warszawskiego na Placu Krasińskich.
Poza odsłoniętym w roku 1989 monumentem na terenie miasta znajduje się wiele upamiętnień zrywu z sierpnia 1944. Jednak na pytanie, które było pierwsze, często nie potrafią odpowiedzieć rodowici mieszkańcy miasta.
1 sierpnia 1946, na Powązkach Wojskowych odsłonięto pomnik Gloria Victis i jest on znany wszystkim zwiedzającym tę nekropolię ale pierwsze upamiętnienie, które znalazło się poza cmentarzem, powstało znacznie wcześniej.
—————-

Plakietkę z płaskorzeźbą „Jezu, ratuj, bo giniemy” artysta Jan Małeta wykonał we wrześniu 1944 roku, gdy jeszcze trwały walki.
Plakietkę z płaskorzeźbą „Jezu, ratuj, bo giniemy” artysta Jan Małeta wykonał we wrześniu 1944 roku, gdy jeszcze trwały walki.
Fragment artykułu Pani Barbary Sułek – Kowalskiej z tygodnika „Idziemy”
(…)- W Boernerowie stała wtedy niemiecka artyleria, armata znajdowała się przy naszym domu – opowiadała mi w 1981 r. Alodia Małetowa, wdowa po rzeźbiarzu.
– Koczowaliśmy w piwnicy, mąż klęczał nocami na podłodze i robił w glinie tę płaskorzeźbę.
Takich rzeczy się nie zapomina.
Wojciech Małeta, syn artysty, choć był wtedy małym chłopcem, pamięta tamte dni i noce. Również dlatego rzeźba ojca ma dla niego takie znaczenie.
Ale przecież – sam jest również rzeźbiarzem – widzi w pracy ojca wielkie, nowatorskie przesłanie, siłę jej przekazu. –
Ojciec naprawdę zrobił coś niebywałego – mówił mi – bo w jego twórczej wizji Jezus odrywa rękę od krzyża.
Ojciec więc bardzo ryzykował, bo przecież taki wizerunek Chrystusa mógł zostać odrzucony.(…)

Płaskorzeźba została umieszczona w sierpniu 1946 w Alejach Jerozolimskich na ścianie zrujnowanej kamienicy. FOTO:PAP
Płaskorzeźba została umieszczona w sierpniu 1946 w Alejach Jerozolimskich na ścianie zrujnowanej kamienicy.
Mijając ocalały fragment ściany z plakietką „Jezu, ratuj, bo giniemy” przechodnie z szacunkiem zdejmowali czapki. Pod ścianą płonęły znicze i składano kwiaty.
Pod koniec lat czterdziestych płaskorzeźba zniknęła, skradziona przez „nieznanych sprawców”.
Ponowne odsłonięcie nastąpiło 5 października 2013.
Wśród inicjatorów przywrócenia plakietki byli syn i wnuk artysty, pieczołowicie przechowujący oryginalny model tablicy.
Mam wrażenie, że dzisiaj nieliczni przechodnie znają historię dzieła, wiszącego na ścianie tuż przy ruchliwym przystanku autobusowym.
P.S. Zainteresowanym polecam, ściśle związaną z pracą Jana Małety, historię upamiętnienia Powstania Warszawskiego w Słupsku, opisaną pod poniższym linkiem:
http://adonai.pl/historia/?id=64
*Arek*
https://www.facebook.com/ArktourWHU