Duchy Starych Powązek…

Cronos Stare PowązkiWszyscy wiemy, że duchów nie ma ale czy może istnieć szanujący się zamek czy cmentarz bez solidnego ducha? Nie… takie miejsce bez ducha najmniejszego szacunku nie wzbudza.

Cmentarz Powązkowski, jedna z najstarszych nekropoli Warszawy, również nie może obejść się bez zjaw, snujących się w księżycowe noce pośród ponad stuletnich grobowców.

W nocy z 30 czerwca na 1 lipca 1890 roku w garsonierze przy ulicy Nowogrodzkiej 14 znaleziono ciało martwej Marii Wisnowskiej. Wisnowska była ogromnie popularną artystką scen warszawskich. Zawsze otoczona gronem wielbicieli, zagrała ponad sto ról. Zdarzało się, że po przedstawieniu studenci wyprzęgali konia z dorożki i sami ciągnęli pojazd z aktorką.

Niestety, Maria Wisnowska wdała się w romans i to w romans szczególnie nieszczęśliwy.

Maria Wisnowska

Maria Wisnowska

Po jednym z przedstawień poznała siedem lat od siebie młodszego carskiego oficera, z Aleksandra Barteniewa, którym najpierw flirtowała, a którego kochanką wkrótce została.

Jeśli był to romans z uczuciem po obu stronach, to był on z góry skazany na niepowodzenie. Ojciec oficera, bogaty kupiec, nigdy nie zgodziłby się by jego syn poślubił aktorkę. Z drugiej strony, wdając się w romans z oficerem zaborczej armii Wisnowska narażała się na potępienie współrodaków.

Jedna z wersji wydarzeń w nocy 30 czerwca/1 lipca 1890 roku, mówi, że owładnięta manią śmierci aktorka namówiła młodego oficera do wspólnego samobójstwa, a ten, mając świadomość, że nigdy nie będą mogli być razem, zgodził się. Zginęła tylko Maria, którą Bartniew zastrzelił. Aby samemu się zabić, zabrakło mu odwagi.

Inna, mniej romantyczna, głosi, że Wisnowska została zastrzelona, gdy kochanek wpadł w pijacki szał zazdrości, i wypominając jej innych mężczyzn, zaczął grozić rewolwerem.

Martwa Maria Wisnowska

Martwa Maria Wisnowska

1 lipca 1890 roku, nad ranem, Bartniew stawił się w koszarach i zameldował przełożonym: – Zabiłem Marię.

Skazany został na osiem lat pobytu na Syberii ale ostatecznie Car ułaskawił go i losy oficera są nieznane aż do lat międzywojennych.

Gazeta „Tajny Detektyw” w latach trzydziestych ubiegłego wieku przypomniała
dramat sprzed lat czterdziestu, podając, że do jednego z przytułków warszawskich po rewolucji w Rosji przybył, zniszczony alkoholem włóczęga.

Nic nie mówił o sobie, a gdy mocno nadużył alkoholu, szedł na podwórko kamienicy przy Nowogrodzkiej 14 i tam śpiewał. Nie oczekiwał za to żadnej zapłaty.

Nagrobek Wisnowskiej na Cmentarzu Powązkowskim 2

Nagrobek Wisnowskiej na Cmentarzu Powązkowskim

Widywano go również, jak z czerwoną różą w dłoni wędrował aleją katakumbową, a potem długo to modlił się, to płakał przy grobie Marii Wisnowskiej.

Gdy zmarł, w jego tobołku znaleziono odznaczenia wojskowe, w tym Order św. Jerzego – jedno z najwyższych wojskowych odznaczeń rosyjskich, oficerski kordzik i pagony. Pochowano go w bezimiennym grobie dla ubogich.

Nie zachował się adres miejsca pochówku.

Duch Marii Wisnowskiej do dzisiaj pojawia się w kamienicy przy Nowogrodzkiej 14 i robi mieszkańcom nieszkodliwe psikusy, o czym można przeczytać w prasie, poruszającej tego typu tematy oraz w Internecie.

Nagrobek Wisnowskiej na Cmentarzu Powązkowskim

Nagrobek Wisnowskiej na Cmentarzu Powązkowskim

Natomiast gdy ktoś będzie przechodził Aleją Katakumbową o zmierzchu, może zamajaczyć mu się postać carskiego oficera lub żebraka z różą w rękach. Gdy spróbujemy się do niego zbliżyć, znika między nagrobkami.

Tylko na grobie Marii Wisnowskiej leży czerwona róża… .

Gdyby jednak komuś udało się podejść dostatecznie blisko, niech poinformuje postać, że jego wybranka czeka na niego w kamienicy przy Nowogrodzkiej.

Inny oficer pojawia się podobno tylko raz w roku.

Ignacy Blumer urodził się w roku 1773 w zamożnej rodzinie spolonizowanych Irlandczyków. Ojciec przewidział dla niego karierę wojskową. Blumer zdobywał kolejne szlify oficerskie biorąc udział w wojnie 1792 roku, insurekcji kościuszkowskiej, służąc w Legionach Polskich Jana Henryka Dąbrowskiego i wreszcie armii Królestwa Polskiego.

Przebywając we Włoszech, oficer poznał przepiękną, siedemnastoletnią Maryannę Ceccopieri, w której zakochał się natychmiast i to ze wzajemnością. Mimo, że hrabianka była o 17 lat młodsza od oficera, szybko wzięli ślub .

Pomnik Polaków poległych za wierność swojemu monarsze na Placu Saskim.

Pomnik Polaków poległych za wierność swojemu monarsze na Placu Saskim.

Po upadku monarchii napoleońskiej i Księstwa Warszawskiego Blumer służył jako dowódca 8 pułku piechoty liniowej w armii Królestwa Kongresowego, a 29 października 1818 roku awansowany został do stopnia na generała brygady. Ignacy Blumer był jednym z ulubionych oficerów księcia Konstantego, zaś jego żona podbiła serca bywalców warszawskich salonów urodą i inteligencją.

Gdy po dwudziestu dwóch latach szczęśliwego małżeństwa zmarła, mąż kazał wznieść dla niej na Cmentarzu Powązkowskim przepiękny grobowiec w stylu egipskim. W komorze grobowej nakazał umieścić regał z książkami, stół, fotele, kilka antałków węgrzyna oraz wiernego służącego. Twardy żołnierz, który nie bał się śmierci, spędzał noce przy trumnie żony, oddając się rozmyślaniom, lekturze czy pisząc listy. Wierny służący uzupełniał kielich węgrzynem.

Generał zginął w noc listopadową z 29 na 30 listopada 1830, broniąc Arsenału przed podchorążymi i mieszkańcami Warszawy. Część historyków uważa, że oficer zamierzał przejść na stronę powstańców ale nie zdążył – został przekłuty bagnetami powstańców. Jego nazwisko znalazło się na, chyba najbardziej znienawidzonym przez Polaków pomniku, Pomniku oficerów-lojalistów poległych w Noc Listopadową.

Grób Ignacego Blumera

Grób Ignacego Blumera

Spoczął obok swojej żony. Ale czy spoczął? Ponoć generał leży nieruchomo w swojej mogile 364 dni w roku (z wyłączeniem lat przestępnych) ale w rocznicę wybuchu Powstania Listopadowego, można ujrzeć go, gdy stoi przy swoim grobie i spogląda w kierunku Śródmieścia. Być może czeka na konia, który pozwoli mu zdążyć do Arsenału i przekazać broń powstańcom. Zanim zginie, a nazwisko okryje się hańbą… .

Arek
http://www.arktour

Informacje o ZOA

*Warszawy historia ukryta* to projekt realizowany przez miłośników Warszawy, będących jednocześnie przewodnikami miejskimi. Nie ograniczamy się do działalności w Internecie - można spotkać nas na ulicach Warszawy. Więcej na nasz temat można przeczytać w zakładce "Warszawy historia ukryta" . O działaniach, jakie podejmujemy w terenie, informujemy w zakładce "Wydarzenia".
Ten wpis został opublikowany w kategorii Powązki, Wola i oznaczony tagami , , , , , , . Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

3 odpowiedzi na „Duchy Starych Powązek…

  1. Bogna J. pisze:

    Trudno nie przejść obok grobu Marii Wisnowskiej, gdy się wchodzi na cmentarz bramą św. Honoraty i idzie gdzieś dalej. Często tam bywam, teraz będę wypatrywać czerwonej róży na Jej grobie i marzyć o spotkaniu z jakimiś innymi duchami 🙂
    Pięknie dziękuję za tę „opowiastkę” 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    • Arek pisze:

      Cieszę się, Pani Bogno, że opowiadania o duchach Powązek podobało się. Korespondowaliśmy w przeszłości na temat „Tańczącej Śmierci”. Serdecznie pozdrawiam.

      Polubienie

  2. Jarosław J. Szczepański pisze:

    i czerwona róża leżała przed Jej pomnikiem, gdy przechodziłem tamtędy wracając z pogrzebu prof. Jerzego Holzera

    Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s