Pierwsza książka wydrukowana w Warszawie.

Jan KochanowskiCzy wiecie Państwo, jaka książka została po raz pierwszy wydrukowana w Warszawie? Obecnie można ją zobaczyć na ekspozycji w Pałacu Krasińskich. 12 stycznia 1578 roku pod Warszawą miało miejsce ważne wydarzenie. Otóż na Zamku w Jazdowie odbyło się wesele podkanclerza koronnego Jana Zamoyskiego i Krystyny z Radziwiłłów, córki Mikołaja Radziwiłła Czarnego. W związek małżeński państwo młodzi wstąpili nieco wcześniej bo 29 grudnia 1577 roku.

Na marginesie – małżeństwo trwało krótko, gdyż Krystyna zmarła w 1580 roku po narodzinach córki, najprawdopodobniej na gorączkę popołogową, a Jan Zamoyski trzy lata później wstąpił w związek małżeński z królewską bratanicą, Gryzeldą Batory.

Wracamy jednak do wesela, ze względu na pozycję małżonków, wymagającego wyjątkowej oprawy.

Dbając o to, by wydarzenie było naprawdę zapadające w pamięć, tym bardziej, że spodziewano się obecności króla Stefana Batorego z szacowną małżonką, Anną Jagiellonką, pan młody napisał list do swojego przyjaciela, Jana Kochanowskiego z prośbą o napisanie sztuki teatralnej, uświetniającej ślub.

Poeta po przeczytaniu prośby aż pokraśniał z radości, gdyż właśnie pracował nad pewną sztuką i uznał, że będzie, po drobnych przeróbkach, doskonale nadawać się na tak szczególną uroczystość.

Budowa sceny na królewskim zamku w Jazdowie (dzisiaj Ujazdów) i przygotowania do wystawienia sztuki trwały trzy tygodnie a nadzorował je lekarz królewski Wojciech Oczko.

Sztuka została wystawiona podczas wesela a jej pełny tytuł brzmiał „Odprawa posłów greckich podana na teatrum przed Królem Jego Mością i Królową Jej Mością w Jazdowie nad Warszawą dnia dwunastego stycznia Roku Pańskiego MDLXXVIII na feście u Jego Mości Pana Podkanclerzego Koronnego”.

Taki właśnie tytuł znalazł się na okładce pierwszej wydrukowanej w Warszawie książki.

Wprawdzie część przybyłych na ślub posłów i senatorów nie zwróciła uwagi na polityczne przesłani utworu, kręciła natomiast nosem, że „co ten Kochanowski! Niby sztuka nawiązuje do tragedii greckich, ale wzorców antycznych nie spełnia!”.

No cóż! Zawsze znajdą się narzekający malkontenci, najważniejsze że podobała się królowi.

Odprawa posłów greckichPonieważ Warszawa nie dysponowała własną drukarnią, Stefan Batory polecił książkę wydać w tak zwanej „drukarni latającej” czyli drukarni przenośnej, zawsze towarzyszącej królowi w podróżach, na wypadek, gdyby trzeba było wydać drukiem jakiś dokument królewski.

Drukarnia należała do krakowskiego wydawcy Mikołaja Szarffenbergera ale zacny właściciel, zajmując się drukowaniem tomów w grodzie ziejącego ogniem Wawelskiego, nie mógł nieustannie towarzyszyć władcy w wojażach. Delegował zatem do tego zadania swojego czeladnika, niejakiego Walentego Łapkę. To on przygotowywał i nadzorował wydanie pierwszej książki w Warszawie.

Nota bene Łapka towarzyszył królowi w wyprawach wojennych podczas których niemal natychmiast po walce redagował i drukował wieści z placu boju, rozsyłane po Rzeczypospolitej.

Zasługi wydawnicze Łapki dla królewskiego dworu zostały należycie docenione i w 1581 roku został nobilitowany przyjmując nazwisko Łapczyński.

No dobrze! Ale przecież nie zawsze Łapka vel Łapczyński będzie pod ręką, gdy ktoś zechce wydrukować w Warszawie jakiś dokument lub, zgoła, książkę.

Przeniósłszy się z Krakowa do Warszawy Zygmunt III nadał przywilej założenia drukarni poznańskiemu drukarzowi, Janowi Rossowskiemu.

Tak, aby otworzyć drukarnię, potrzebny był królewski przywilej!

Z jakiegoś powodu Jan Rossowski z zaszczytu nie skorzystał natychmiast i dopiero po kilku latach, w roku 1624 otworzył drukarnię. Dlaczego to on został wybrany i dlaczego nie podjął działalności natychmiast nie udało się nam ustalić ale gdy nie wiadomo, o co chodzi to wiadomo o co chodzi. Przynajmniej w większości przypadków.

O co by nie chodziło, w roku 1624, w pobliżu narożnika Szerokiego i Wąskiego Dunaju, rozpoczęła działalność pierwsza warszawska drukarnia.

Jan Rossowski prowadził drukarnię w Warszawie przez lat dziesięć po czym zmarł, a przedsiębiorstwo przejął Jan Trepliński.

I takie były początki drukarstwa w Warszawie.

👉 Jeśli ktoś chciałby się odwdzięczyć ze trud, jaki wkładamy w przygotowanie materiałów a nie może lub nie chce brać udziału w spacerach, może postawić nam kawę: https://buycoffee.to/arktour

Biuro Przewodnickie Arktour

👉 Daty i terminy wydarzeń organizowanych przez nas znajdziecie Państwo oraz na stronie www.zwiedzajznami.com.pl

👉 Można też zapisać się na listę mailingową i otrzymywać, raz lub dwa w miesiącu, wiadomość o nadchodzących wydarzeniach: www.zwiedzajznami.com.pl/newsletter

Jan Kochanowski 2

Nieznane's awatar

About ZOA

*Warszawy historia ukryta* to projekt realizowany przez miłośników Warszawy, będących jednocześnie przewodnikami miejskimi. Nie ograniczamy się do działalności w Internecie - można spotkać nas na ulicach Warszawy. Więcej na nasz temat można przeczytać w zakładce "Warszawy historia ukryta" . O działaniach, jakie podejmujemy w terenie, informujemy w zakładce "Wydarzenia".
Ten wpis został opublikowany w kategorii Śródmieście Południowe. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz