Przed wojną pracowała jako urzędniczka, a karmienie gołębi było jej pasją. Chyba każdy zna taką starszą panią dokarmiającą ptaki lub koty.
Jeszcze przed wybuchem II Wojny Światowej, Kazimiera Majchrzak, bo tak nazywała się urzędniczka stała się jedną z charakterystycznych postaci bez których nie wyobrażano sobie placu Zamkowego.
Pani Kazimiera dokarmiała gołębie również w czasie wojny, mimo, że na karmę zmuszona była wydać wszystkie swoje oszczędności oraz wyprzedać co cenniejsze przedmioty.
Po 17 stycznia 18945 jako jedna z pierwszych powróciła i zamieszkała pośród gruzów warszawskiej Starówki w ruinach kamienicy przy Piwnej 6.
Nadal karmiła gołębie stając się symbolem życia wracającego do zniszczonego miasta. Starała się pozyskać pieniądze na karmę dla ptaków ze wszystkim możliwych źródeł. Pisała do instytucji a często wspierali ją ci, którzy podobnie jak ona powrócili do zburzonego miasta i, bywało, stracili dorobek całego życia.
Pisało o niej „Życie Warszawy”, znalazła się w Polskiej Kronice Filmowej.
Zmarła gdy przystąpiono do odbudowy kamienicy i musiała wyprowadzić się poza ukochaną Starówkę.
Zrekonstruowanego Starego Miasta już nie zobaczyła ale pozostał po niej ślad. Po jej śmierci uznano, że symbol odradzającego się miasta wart jest upamiętnienia.
By zachować pamięć o karmicielce ptaków na portalu kamienicy przy ulicy Piwnej 6 „posadzono” kamienne gołębie.
Siedzą tam do dzisiaj.
*Arek*
Zdjęcie na dole pochodzi z wystawy w Domu Spotkań z historią. Nie spotkałam się z informacją, że pani Kazimiera była urzędniczką
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zdjęcie publikowane było również w albumach wydawanych w latach pięćdziesiątych. To zostało zeskanowane z albumu. Sprawdzę z którego.
…
O pracy Kazimiery Majchrzak w PKO informację podaje na swojej stronie DSH.
PolubieniePolubienie