Pierwsza wzmianka o Powsinie pochodzi z roku 1259 roku.
Papież Aleksander IV zatwierdzając posiadłości biskupa kujawskiego wymienia między innymi wieś Powsino, bo tak w tamtym czasie nazywał się Powsin.
W roku 1283 biskup kujawski Albertus z kasztelanem wiskim Mikołajem z rodu Ciołków dokonują transakcji wymiennej. Albertus przekazuje kasztelanowi Powsin, zaś Mikołaj przekazuje biskupowi Szawłowice w dekanacie gniewkowskim.
Kolejni Ciołkowie przyjęli przydomek Powsińscy, a Powsino pozostawało w ich rękach aż do roku 1677, kiedy to sprzedali osadę Janowi III Sobieskiemu a ten włączył ją do dóbr wilanowskich. Mało znanym faktem jest informacja, że król osiedlił tu Turków i Tatarów.
Przekraczając bramę kościoła pod wezwaniem świętej Elżbiety będącego jednocześnie Sanktuarium Matki Bożej Tęskniącej natychmiast czujemy na sobie uważny wzrok postaci stojącej po lewej stronie.
W roku 1396 umiera kolejny właściciel Powsina, kasztelan Andrzej Ciołek, pozostawiając rodowe dobra żonie Elżbiecie oraz trzem synom: Wigandowi, Andrzejowi i Klemensowi.
Wigand, rycerz tak waleczny jak pobożny, namawia matkę do ufundowania w rodowej wsi kościoła. Elżbieta dała posłuch namowom syna i przeznaczyła stosowne środki na ten cel.
W roku 1398 pierwsza, drewniana świątynia jest gotowa, a jej patronem zostaje święty Andrzej Apostoł. 28 czerwca 1410 zostaje erygowana przy kościele parafia pod wezwaniem świętej Elżbiety ale w czasie tego wydarzenia Wigand i Andrzej byli nieobecni.
Obaj znajdowali się w drodze na spotkanie z rycerzami krzyżackimi do którego doszło pod Grunwaldem.
Bracia wzięli udział w bitwie zajmując całkiem poważne stanowiska – Wigand jako chorąży chorągwi czersko-warszawskiej, a Andrzej jako dowódca królewskiej chorągwi nadwornej.
27 czerwca 2010, w czasie obchodów sześćsetlecia budowy kościoła, odsłonięto przy świątyni figurę rzeczywistego inicjatora wzniesienia Domu Bożego, rycerza Wiganda Ciołka z Powsina.
Autorem pomnika i figury jest Jerzy Sikorski. Gdy zdarzyło mi się odwiedzić z grupą pielgrzymkową sanktuarium, pośród uczestników znalazła się pani, znająca autora. Otóż twierdziła ona, że rzeźbiarz „zaopatrzył” rycerza Wiganda w swoją twarz z czasów młodości.
Rycerz trzyma w ręku miniaturę powsińskiej świątyni a wspiera się o tarczę z rodowym herbem Ciołek.
W roku 1725 z inicjatywy Elżbiety Sieniawskiej, właścicielki majątku Wilanów, został wzniesiony obecny kościół. Jego projektantem był architekt doby baroku, Józef Fontana. Pierwotnie kościół był nieco skromniejszy, bo jednonawowy ale w roku 1889 rozbudowano go o dwie nawy boczne, kruchtę i dwie wieże.
W takim stanie znajdujemy go dzisiaj.
Mieszkańcom Warszawy Powsin słusznie kojarzy się z terenami rekreacyjnymi ale wracając warto nadłożyć nieco drogi i zajrzeć do centrum Powsina by spotkać rycerza Wiganda.
*Arek*
Terminy wydarzeń: www.zwiedzajznami.com.pl